Horrory, które (nie) warto obejrzeć

Każdy z nas ma czasem tak,że chciałby się mocno przestraszyć, poczuć dreszczyk emocji i niepokój. W tym celu stworzono taki gatunek filmu jakim jest horror. Często sięgam po produkcje, które liczę na to, wprowadzą mnie w nastrój grozy. Ale niestety...nie rzadko zdarza się, iż zamiast chować głowę pod poduszkę za strachu...nie mogę powstrzymać się od śmiechu. Poniżej zaprezentuję Wam parę filmów, które w ostatnim czasie obejrzałam i postaram się do jednych Was zachęcić, a przed innymi przestrzec :)

WROTA DO PIEKIEŁ (reż. Sam Raimi, 2009 r) 

Trailer "Wrót.." obejrzałam na YouTube i pomyślałam: O tak, to jest to co muszę zobaczyć !:) Nie lubię rozlewu krwi, wolę jakieś postacie straszące po domach i innych dziwnych miejscach. I tu miałam to znaleźć. Film opowiada historię młodej pracownicy banku, do której zgłasza się stara cyganka, której grozi eksmisja i zlicytowanie domu. I tutaj już zaczynają się wątki humorystyczne. Ponieważ babcia wygląda oczywiście strasznie,ma jedno oko jakby sztuczne. dziwne zęby itd. Ale gdy dziewczyna idzie zapytać swojego Szefa, czy mogą przedłużyć jej możliwość spłaty, babunia chrząka, pluje, wyjmuje te swoje szczęki i w ogóle jakoś tak śmiesznie się zachowuje. Ponieważ dziewczyna pomimo błagań cyganki nie jest w stanie jej pomóc starowinka rzuca na nią klątwę, ma ją straszyć przez kolejnych parę dni,a w efekcie bohaterka ma trafić do piekła. Sceny są tu czasem tak przekomiczne...Babcia ciągle czymś wymiotuje, próbuje zagryźć dziewczynę (tylko szczęka jej niestety wypada), a trup babci wyrywa bohaterce włosy. Fabuła dziwna, fantastyczna, a wniosek z filmu jest jeden - uważajcie na stare cyganki;)

MAMA (reż. Andres Muschietti, 2013 r.)

Ten film z kolei został mi polecony przez znajomych, którzy kiedyś oglądali go w kinie i zapewniali mnie, że jest bardzo,ale to bardzo straszny.Fabułę tworzy historia, która jest niestety smutna, ponieważ w skutek kryzysu na giełdzie mężczyzna zabija wspólników, żonę, z którą jest w separacji, porywa swoje dwie małe córeczki, wywozi do lasu, gdzie mają wypadek,ale udaje im się wyjść z niego cało i znajdują schronienie w starej chatce. Tam załamany mężczyzna postanawia zabić córki i siebie,ale gdy tylko mierzy do starszej dziewczynki, jakaś tajemnicza siła pochłania go i zabija. Dziewczynki przez dłuższy czas pozostają w lesie, trwają ich poszukiwania, na których szczególnie zależy bratu ich ojca. W końcu zostają odnalezione,ale okazuje się,że są dzikie, dziwnie się zachowują i twierdzą,że przeżyły tylko dlatego, że zajmowała się nimi Pani, którą nazwały Mamą i która mieszka " w ścianie" Nie chcę Wam zdradzać co będzie dalej, ponieważ film sam w sobie nie jest najgorszy, ale też nie należy do moich ulubieńców. Można go sobie obejrzeć, jednak mam wrażenie, że wiele wątków potraktowano trochę lekceważąco, niektóre można było rozwinąć, a tak miałam wrażenie, że twórca filmu pod koniec chciał jak najszybciej zakończyć historię, ponieważ skończył mu się budżet:)

DZIECI (reż. Tom Shankland, 2008 r.)

Tutaj mamy pomieszanie z poplątaniem. Rodzina spotyka się na święta, widać, że z zewnątrz niby wszystko gra, ale są pomiędzy nimi jakieś animozje, jedni zazdroszczą drugim, bratanica chce uwieść wujka, ogólnie dziwne historie. Wszystko zaczyna się od najmłodszego chłopca, który zaraz po przyjeździe zaczyna wymiotować czymś dziwnym, zachowywać się jakby był trochę autystyczny (siedzi sam w kącie i ciągle gra na organkach), inne dzieci się go boją, następnie zaczynają się po kolei od niego zarażać, tylko nie wiadomo czym, bo nie jest to w filmie wyjaśnione i jakoś kolejni zabijani przez nich dorośli się tym nie interesują, bardziej mają w głowie dylemat : zginąć czy zabić dziecko. Historyjka taka sobie. Raczej irytuje niż przeraża.

Kobieta w czerni ( reż. James Watkins, 2012 r.)

Ci z Was, którzy obserwują mnie na Instagramie wiedzą, że jestem świeżo po obejrzeniu tego filmu, gdyż wczoraj wieczorem urządziłam sobie prywatny seans grozy:) Mamy tu historię młodego adwokata, który zostaje wynajęty przez właścicieli opuszczonego domu, celem uporządkowania materiałów i dokumentów, które się w nim znajdują. Mężczyzna nie wie,że dom jest nawiedzony przez postać kobiety ubranej w czerń, która gdy ktoś ją zobaczy, zabija dziecko z pobliskiego miasteczka. Grający tu Daniel Radcliffe jest na prawdę niezły, pomimo,że chyba do końca będzie mi się kojarzył z Hogwartem, ale mimo wszystko, warto dać temu filmowi szansę, jest na prawdę dobry, zwłaszcza w porównaniu do pozostałych;)

Obecność (reż James Wan, 2013 r.)

A na koniec jak to u mistrza saspensu Alfreda Hitchcocka, creme de la creme, mój zdecydowany faworyt. Film oparty jest na prawdziwych wydarzeniach (jak film zaczyna się w ten sposób dostaję gęsiej skórki). Typowa amerykańska rodzina kupuje stary dom, który zostaje opętany przez Demona. Jest tam mnóstwo scen, które mogą wystraszyć. Nie chcę zdradzać szczegółów, ponieważ mogę zepsuć Wam przyjemność z jego oglądania, ale na prawdę POLECAM. Dobrze zmontowany, dobrze zagrany, nie przerysowany. I to jest w nim najważniejsze. Dodam tylko,że oglądałam go o 10 rano, kiedy było widno, a i tak ciężko mi było zasnąć w nocy bez włączonej lampki przy łóżku:)

Mam nadzieję,że podobała Wam się moja recenzja filmów z gatunku grozy. Jeżeli oglądaliście te filmy, bądź znacie inne które warto obejrzeć, lub lepiej trzymać się od nich z daleka to zapraszam do komentowania :)